

Miasta prężnie rozwijające się (...) a wśród nich zatopione ogrody, świątynie pełne magii
Pekin - po kilkugodzinnym siedzeniu w samolocie pierwszy oddech chińskim powietrzem. Stoję przed Zakazanym Miastem, tłumy przesuwają się we wszystkich kierunkach, wysokie tony głosów docierają, a właściwie napierają na uszy... A we mnie obraz pałacu żyjącego własnym życiem, pokorni urzędnicy, służba i... za chwilę wyłania się cesarz... to tylko wyobraźnia, ale tak się czuję – w innej epoce, wśród innych ludzi otoczona blaskiem tamtych dni.
Inne Chiny - rzeka, skały, pola ryżowe, przedziwne owoce sprzedawane z koszyków. Chiny, które gwałtownie chcą być naj... Uśmiechnięci, życzliwi sprzedawcy sprzedawcy wszystkiego, co można sprzedać.
Miasta prężnie rozwijające się, szerokie ulice, bajeczne oświetlone, a wśród nich zatopione ogrody, świątynie, pełne magii, kontemplacji dymu kadzideł i... maleńka porcelanowa figurka kobiety – pięknej jak ze snu, widać zawstydza ją ten zachwyt oglądających. Niestety muszę już iść, przede mną nowe wrażenia z odsłanianych przez przewodnika Chin. Najwyższe uznanie dla pilota za wiedzę, troskę, poczucie humoru cierpliwość i niesamowite dobro emanujące na każdym kroku. Pan Sebastian pokazał nam Chiny i te „wycieczkowe“ i te nieznane, pełne tajemnic i egzotyki. Dzięki Niemu spędziłam niezapomniane chwile smakując Orient takim, jakim chciałam aby był.
07. 2010 r. - Teresa Pietrzak